Recenzja wyd. DVD filmu

Serenity (2005)
Joss Whedon
Nathan Fillion
Gina Torres

Na krańcu wszechświata

Dla miłośników fantastycznych seriali Joss Whedon to już postać kultowa. Ten niepozorny z wyglądu człowiek jest bowiem pomysłodawcą jednych z najpopularniejszych cykli telewizyjnych ostatnich lat
Dla miłośników fantastycznych seriali Joss Whedon to już postać kultowa. Ten niepozorny z wyglądu człowiek jest bowiem pomysłodawcą jednych z najpopularniejszych cykli telewizyjnych ostatnich lat - "Buffy postrach wampirów" oraz "Anioł ciemności". Whedon ma na swoim koncie również mało znany w Polsce serial fantastyczny "Firefly". Film, który emitowany był w USA w latach 2002-2003, został uznany przez krytyków za jedną z najgorszych produkcji sezonu i po zaledwie 11 odcinkach wydano decyzję o zaprzestaniu jego produkcji. Bohaterowie "Firefly" powinni już odejść w zapomnienie, jednak dzięki entuzjazmowi Whedona, wsparciu fanów i doskonałym wynikom sprzedaży wydania DVD serialu tak się nie stało. Kilka lat po wstrzymaniu produkcji nad serialem na ekrany kin wszedł pełnometrażowy film "Serenity" opowiadający o dalszych losach telewizyjnych bohaterów. Akcja filmu, który podobnie jak serial łączy w sobie elementy charakterystyczne zarówno dla sci-fi, jak i westernu, rozgrywa się odległej o 500 lat przyszłości. Kapitan Malcolm Reynolds, weteran galaktycznej wojny domowej (walczył po przegranej stronie), stara się przetrwać na pokładzie własnego statku Serenity. Przewodzi małej, ale zgranej załodze, jednak kiedy bierze na pokład dwójkę pasażerów - młodego lekarza i jego siostrę posiadającą telepatyczne zdolności - wpakuje się w kłopoty większe, niż mógł przypuszczać. Jego pasażerowie są uciekinierami ściganymi przez koalicję panującą nad wszechświatem. W pogoń za Serenity wyruszy ogromna flota Sojuszu i statki krwiożerczych, bezwzględnych kanibali - Garbarzy. "Serenity" na pewno nie rozczaruje fanów telewizyjnych seriali spod znaku "Star Trek" czy "Ucieczki w kosmos". Znajdziemy w nim bowiem ciekawych, choć jednowymiarowych bohaterów, solidną intrygę i sporo akcji wyładowanej niezłymi, jak na niewielki budżet produkcji, efektami cyfrowymi. Obraz Whedona nie jest filmem idealnym. Wiele tu schematów, powtórzeń i rozwiązań znanych z innych produkcji tego typu. Przez cały czas projekcji ma się również wrażenie, że oglądamy nie produkcję kinową, ale film telewizyjny. Brakuje mu rozmachu towarzyszącego wielkoekranowym dziełom. Z drugiej jednak strony pamiętać należy, że "Serenity" zostało zrealizowane za stosunkowo niewielkie, jak na Hollywood, pieniądze i twórcy na pewno musieli oszczędzać na czym się dało. Na pochwałę zasługuje polskie wydanie DVD filmu, na którym nie dość, że nie zabrakło ciekawych dodatków specjalnych to jeszcze wszystkie z nich, bez wyjątku, zostały opatrzone polskim tłumaczeniem. Eksplorację materiałów dodatkowych polecam rozpocząć od komentarza Jossa Whedona (polskie napisy), dzięki któremu poznamy nie tylko historię filmu, ale również szczegóły dotyczące jego produkcji. O "Serenity" Whedon opowiada z typowym dla siebie humorem, zatem dwie godziny w jego towarzystwie na pewno nie będą czasem straconym. Z trzech materiałów filmowych zatytułowanych "Future History: The Story of Earth that Was", "What's in a Firefly" oraz "Re-Lighting the Firefly" poznamy inspiracje Jossa Whedona, dowiemy się jak powstawały efekty specjalne oraz jak fani wspierali twórców podczas prac nad "Serenity". Oczywiście na płycie nie zabrakło również standardowego "making of". Taką rolę pełni 20-minutowy "A Filmmaker's Journey" - opowieść o realizacji filmu od scenariusza, aż po ostatni dzień pracy na planie. Listę dodatków specjalnych zamykają sceny usunięte (w sumie 9 z opcjonalnym komentarzem reżysera), gagi z planu (naprawdę zabawne) oraz wzruszającą wypowiedź Jossa Whedona (Joss Whedon Introduction), która poprzedzała testowe projekcje roboczych wersji filmu. Podszedłem do "Serenity" bez specjalnych oczekiwań i muszę przyznać, że się nie rozczarowałem. Film Jossa Whedona to idealna propozycja dla miłośników telewizyjnych gwiezdnych oper i przygodowego kina sci-fi. Może niekoniecznie warto "Serenity" od razu kupować, ale wypożyczyć z całą pewnością.
1 10 6
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Lubię serial "Firefly" – za sympatyczny pomysł na reanimację klimatu dzikiego zachodu, za zgrabnie... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones